Hooookaaayyy Spraw się nazbierało a nazbierało przez ten czas jak mnie nie było, trzeba więc podsumować wszystko co mam do powiedzenia, żeby bajzlu nie było.
1. Kończę sukienkę aaaa
2. Zlot Arda
3. Polcon
4. Zapowiedź pewnego posto-artykułu
A więc:
1. Ten podpunkt będzie krótki bo zbyt wiele do powiedzenia na ten temat nie mam: Moje osiemnastowieczne paskudztwo jest na wykończeniu. Oszczędzę wam zdjęć do czasu premiery ;)
I matko, kolory munduru Królewskiej Marynarki były niezamierzone ale tak wyszło
To już jest obsesja
2. Miałam przyjemność uczestniczyć w tym roku w
X Zlocie Arda- Konwencie, którego główną ( nie wiem czy mogę to tak nazwać, ale nie wiem jak inaczej...) "atrakcją" jest gra terenowa (larp). W tym roku były dwie, mogłam jednak uczestniczyć tylko w grze głównej, odbywającej się w sobotę. Szczerze mówiąc to, co zrobiłam ze strojem było cudem nad Wisłą, bo przypomniałam sobie o tym w przeddzień (!) wyjazdu. Nie było to co prawda zbyt dużym problemem, bo moja postać była Rohirrimską wersją Aryi Stark, ale wykombinowałam w końcu coś, co było inspirowane... Regencyjnymi męskimi frakami jeździeckimi. Fakt, z celtycko- wikińskim Rohanem, hodowcami koni całe swoje życie spędzającymi na pastwiskach i łąkach ma to tyle wspólnego, ile gąbka i ściana, ale, mówiąc szczerze, sprawdziło się. Mimo że była to czysta wełna, a grzało jak w piekarniku, to dało się żyć (współczuję ludziom, którzy biegali w skórzanych zbrojach..) Za to w nocy sprawdziło się całkiem dob--- ok, było zimno mimo 2 peleryn (w tym jedna z grubego polaru podszywana taftą i z futrem na kołnierzu), grubej, lnianej sukni, halki pod tą suknię (halka miała dwie warstwy), spodni z gatunku bryczesowatych, skarpet, śpiwora puchowego i koca. ANYWAYS zdjęcia- jak to wyszło, oceńcie sami, ale moim zdaniem nie jest źle!
Miecz, który zrobił mi tata nosi nazwę "Mąż" nie mam pojęcia dlaczego. Tak się utarło. :| Miał być półtorak, wyszedł dwuręczny, albo, jak kto woli, "Miecz Conana Barbarzyńcy"
3. Uhuhuh, bardzo fajny punkt. :D
Zbliża się wielkimi krokami
Polcon- W tym roku w Warszawie. Miałam przyjemność uczestniczyć w zeszłorocznym konwencie, i muszę przyznać, był to jeden z najlepszych i najlepiej przeze mnie wspominanych (jeden z dwóch, drugim jest
Grojkon) zaczyna się co prawda w czwartek, ja będę tam dopiero od piątku, mam jednak pytanie- czy Krynolinowcy byliby zainteresowani relacją wideo? ;) Nie jest to kostiumowy konwent- bardziej literacki, ale... Zawsze to jakaś impreza, a sądzę, że i ludzi w strojach będzie całkiem sporo... No, i postaram się zdążyć na punkt programu, który zwalił mnie z krzesła i zostawił tak leżeć pod biurkiem przez kilka minut:
"Fenomen Royal Navy czyli o tym, jak Anglicy wbrew logice, rachunkowi prawdopodobieństwa i zdrowemu rozsądkowi gromili Napoleona na morzu." - dwugodzinny panel o Marynarce Królewskiej, prowadzony przez pisarza ( i tłumacza) Który dzięki swojej książce "Listy Lorda Bathursta" (Szczerze polecam, jest naprawdę świetna, niezależnie od tego, czy ktoś interesuje się Królewskimi statkami czy też nie. Dobrze się ją czyta, i ma cudowne postacie) uplasował się od razu po skończeniu pierwszego rozdziału na pierwszym miejscu na liście moich ulubionych pisarzy. Mortka tłumaczył też serię o Jacku Aubreyu i Stephenie Maturinie: kapitanie i lekarzu pokładowym, napisaną przez Patricka O'Briana. Tłumaczył co prawda dopiero od trzeciej części, ale do końca. Na podstawie tych książek został nakręcony film "Pan i Władca na Krańcu Świata". Może dzięki filmowi ktoś skojarzy o czym ja pletę. ;)
Dobrze, bo zaraz wyć zacznę ze szczęścia i pieśni pochwalne pisać, dosyć tego dobrego. No, w każdym razie dajcie mi znać, czy ktoś w ogóle by tą relację wideo obejrzał. ;)
4. Od pewnego czasu noszę się z zamiarem napisania dłuższego postu (... artykułu?) Dotyczącego... właśnie. Pomysłów mam kilka, każdy związany z historią, niektóre bardziej, niektóre mniej kostiumowe. Znowu będę musiała poprosić was o pomoc: Który temat najbardziej by was zainteresował i najchętniej byście przeczytali artykuł poświęcony właśnie jemu?
1. Historia jeździectwa, rzędu końskiego, sposobie i stylu jazdy- w to zawierać się będą stroje jeździeckie, i obawiam się, że będzie to seria postów.
2. Historia mundurów... tak, tak, wszyscy chórem, Royal Navy. Druga seria artykułów, skupiająca się najbardziej na wojnie siedmioletniej, Wojnie o niepodległość stanów zjednoczonych i wojnach napoleońskich.
3. Moda włoska drugiej połowy XV wieku. Nie wiem dlaczego- mało o tym piszą, czy w ogóle zwracają uwagę... well... gdziekolwiek ( przynajmniej w moim podręczniku do historii) A to przecież był taki cudowny okres! Rozwijał się renesans, włochy były rozbite, podobnie jak i kościół... właśnie. Pozwolicie, że zahaczymy przy tym o Borgiów? Na ich temat miałam nawet wykład (no dobrze, dwa, haha, bo miałam również przyjemność poprowadzić prelekcję na temat "Wątków historycznych w serii Assassin's Creed" gdzie dużo Borgiów się przewinęło) a to... ciekawa rodzina. "Pierwsza włoska mafia" jak nazwał ich Puzo (chyba Puzo, nie jestem pewna) mimo, że wcale nie byli włochami z pochodzenia.
Uchch, to tyle, dziękuję, jeśli dobrnęliście aż dotąd! Na zakończenie- cały klimat "Pana i Władcy..." w dziesięciu minutach.
tak, wiem, trwa to dziesięć minut, ale warto dosłuchać do końca, zwłaszcza, że to na końcu Aubrey i Maturin dają swój skrzypcowo-wiolonczelowy koncert. ;)