niedziela, 24 listopada 2013

Bardzo spóźniony post

W zasadzie powinnam opublikować ten post dokładnie tydzień wcześniej, jednak szkoła skutecznie mi to uniemożliwiała (dwa sprawdziany i niezapowiedziana kartkówka w piątek- haha.)

Miało być długo i rozbudowanie, ale będzie krótko i treściwie. Przynajmniej nie będę jęczeć, oh wait.

A więc (nie zaczyna się zdania...) dokładnie tydzień temu miałam przyjemość uczestniczyć wraz z Porcelaną, Fobmroweczką i Eleonorą Amalią oraz dwoma niekrynolinowymi dziewczynami w... No cóż, właściwie trudno określić rodzaj tego wyjazdu, główny cel był jednak taki, żeby zobaczyć przedpremierowo wystawę "Nowiny paryzkie" (kulisy jej powstawania znajdziecie tutaj- naprawdę warto zajrzeć!) - która otwarta będzie od 13 grudnia w Willi Caro w Gliwicach. My jednak widziałyśmy ją w Zameczku Piastowskim, dopiero przygotowywaną.

Niedziela była ogólnie szalona- i choć do Gliwic wybrałam się ze szlachetnym celem pomocy organizatorce, skończyło się na przymierzaniu sukien i włażeniu sobie nawzajem pod turniury. :D

Przepraszam za ilośc i jakość zdjęć, ale mam tylko takie. :/







Podsumiowując- poznałam naprawdę cudownych ludzi, dowiedziałam się przydatnych i ciekawych rzeczy oraz zrozumiałam, jak ja bardzo potrzebuję jakiejkolwiek XIX wiecznej sukni (za którą, by the way, już się zabrałam- XVIII wieczny potworek wylądował w kącie pod błachym pretekstem braku granatowych nici...). Zastanawiam się tylko nad kolorem. :D

PS. Poważnie zastanawiam się nad zmianą adresu bloga na Szafę ciotki Any!

Edit

Zapomniałam wspomnieć o projekcie mufka- pomyśle który właśnie w Gliwicach się narodził, i w którym biorę udział, ale jestem głupia i nie umiem wkleić sobie obrazka z boku strony:


8 komentarzy:

  1. Fajnie zobaczyć raz jeszcze relację z zeszłego tygodnia :)
    Uroczo Ci w tiurniurze, czyżbyś szyła właśnie taką suknię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :D
      Dokładnie tak, taką: http://sewinginwalden.blogspot.com/2013/06/ladies-costume-iii-1888.html

      Usuń
    2. O, to nie mogę się doczekać, aż ją zobaczę!
      Ja dzisiaj walczyłam z osiemnastowieczną halką :D

      Usuń
  2. Edziu, jesteś naprawdę czarująca! No i oczywiście zgadzam się z Porcelanką, że w tiurniurze bardzo Ci do twarzy!
    A nazwy bloga nie zmieniaj pod żadnym pozorem! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, ale Ci ładnie w tej pricessie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o nie, nie zmieniaj nazwy bloga, pod żadnym pozorem ;D Już zaczęłam sobie łączyć ciebie z Rosemary ( swoją droga, to wręcz niezdrowe dla promocji bloga zmieniać nazwy - czytelnicy się do wielu rzeczy przyzwyczajają i są im lojalni ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo spóźniona to chyba ja jestem, w rozwoju, na pierwszym zdjęciu -_-

    OdpowiedzUsuń